Ciekawostki,  Life Style

Thanksgiving

Thanksgiving – jedno święto, dwie historie

Tradycje związane z Thanksgiving były obecne na kontynencie północno amerykańskim na długo przed przybyciem europejskich osadników. Rdzenni mieszkańcy co roku dziękowali za plony i przeżycie zimy, wyrażając swoją radość biesiadując, ucztując i tańcząc. Pierwsze historyczne Święto Dziękczynienia, w którym brali udział Europejczycy miało miejsce w 1621 roku na plantacji Plymouth. Rok wcześniej około stu mieszkańców Anglii wyruszyło na pokładzie statku Mayflower do Ameryki. Po trwającym sześćdziesiąt sześć dni rejsie dotarli do lądu. Ze względu na panującą zimę kilka miesięcy od przybycia spędzili na statku, gdzie wielu z nich zmarło.

Ci którzy przeżyli, po nadejściu wiosny wyruszyli na ląd. Spotkali tam dwójkę Indian, którzy ku ich zdziwieniu mówili po angielsku (jeden z nich został porwany przez angielskich poszukiwaczy przygód do Anglii kilka lat wcześniej). Indianie nauczyli nowo przybyłych w jaki sposób pozyskiwać pożywienie w trudnym terenie (jak uprawiać kukurydzę, dynie i łowić ryby). Osadnicy postanowili uczcić pierwsze udane zbiory i zorganizowali trzydniową ucztę, na którą zaproszono też Indian. Miejscowi przynieśli ze sobą jelenia. Pokazali też Francuzom żurawinę, która była bogatym źródłem witaminy C i pomagała zapobiegać groźnym chorobom. Ponieważ wspólne ucztowanie wzmacniało osadników, zaczęto je organizować częściej.

Powyższej historii uczą się amerykańskie dzieci w szkołach. Należy tutaj jednak dodać, że najprawdopodobniej jest ona mocno przerysowana. Losy większości nowo przybyłych do Stanów nie były łatwe. Więcej niż połowa osadników angielskich nie przeżywała pierwszego roku. Tym którym się to udawało brakowało niemal wszystkiego i daleko im było do „dziękczynnego” nastroju. Żywili się wodnymi kleikami, rzadko mogąc sobie pozwolić na kęs chleba z kawałkiem wołowiny. Święto dziękczynienia jest też smutnym symbolem dla Indian. Osadnicy szybko zapominali o pomocnym przyjęciu i jak wiadomo w późniejszych czasach siłą wypierali miejscowych z ich ziem.

Święto Dziękczynienia – wielkie przygotowania

Dla Amerykanów Święto Dziękczynienia jest niesamowicie ważne. Często to właśnie z tej okazji odwiedzają swoje rodziny, mieszkające na drugim końcu kontynentu. Przygotowują się do niego już dużo wcześniej. Planują nie tylko co będą gotować, ale również gdzie i z kim spędzą ten dzień. Bardzo miłym zaskoczeniem było dla nas, że otrzymaliśmy zaproszenia na kolację od osób, które znamy tylko z widzenia. Pokazuje to jak bardzo Amerykanie są otwarci. Spędzają ten szczególny dla nich dzień z rodziną, ale chętnie dzielą się tradycją również z przyjezdnymi 🙂

W sklepach zwiększony ruch zaobserwować można już na kilka dni przed świętem. Indyki, żurawina czy składniki na ciasto dyniowe znikają z półek w mgnieniu oka. Przez cały tydzień natężony ruch widać również na drogach. Nieodłącznym elementem Thanksgiving jest także amerykański entuzjazm, podparty dniami wolnymi od pracy, które w Stanach są na wagę złota. 🙂

Kolejna kwestia to dekoracje. Zdecydowanie królują już te Bożenarodzeniowe. W wielu domach choinkę dekoruje się właśnie na Święto Dziękczynienia. Nie brakuje również migających światełek w ogrodach czy na werandach. Zapytacie pewno czy nie za wcześnie? Nam Polakom może się tak wydawać, ale Amerykanie często zdejmują dekoracje już na dzień po Bożym Narodzeniu. W sumie udekorowane ulice utrzymują się około miesiąca czasu, czyli podobnie jak w Polsce.

Święto Dziękczynienia dzisiaj

Już na początku zaznaczę, że każda rodzina ma swoje własne zwyczaje, każda stara się spędzić ten czas we własny sposób. Jedni spędzają ten czas w domu rodzinnym, inni wyjeżdżają – łączy je jednak kwestia bycia razem.

Obecnie Thanksgiving dla Amerykanów to głównie uroczysta kolacja, na której króluje pieczony indyk. I nie ważne jest czy jesz mięso czy nie, indyk musi być (dlatego wegetarianie przygotowują go w wersji z tofu). Jeśli chodzi o kwestię jedzenia, to uważam że to święto niczym nie różni się od polskiego Bożego Narodzenia. Stoły uginają się pod ilością smakołyków, a babcia jako seniorka rodu zachęca Cię do zjedzenia kolejnej porcji. I tylko słyszysz: „Eat Turkey, eat Turkey !”.

Druga kwestia to sama idea Święta Dziękczynienia jako podziękowania za dobro, które Cię spotkało. Scena znana z wielu amerykańskich filmów, gdzie rodzina siedzi przy stole i kolejno mówią za co są wdzięczni dla mnie osobiście nabrała trochę innego wymiaru. Już na kilka dni przed świętem możesz usłyszeć, że ktoś jest wdzięczny za to że z nim pracujesz, że robicie coś razem. Dla mnie jako osoby dla której sytuacja ta jest zupełnie nowa, początkowo było to wręcz dziwne, może nawet sztuczne. Jednak po dłuższym namyśle uważam, że warto otwarcie mówić innym o naszych dobrych relacjach. Doceniać obecność drugiego człowieka i wspólnie to celebrować. Bo czasem małe słowo, może wynagrodzić naprawdę wiele.

Co mówią Amerykanie o Thanksgiving?

I tu historia zaczyna się na nowo. Bo kiedy usłyszeliśmy:

„W czwartek jemy indyka, potem oglądamy mecz, a w piątek idziemy na zakupy.”

wydawało nam się że to jakiś żart i zupełne uproszczenie Thanksgiving. Jak się jednak okazuje dużo w tym prawdy. Indyk jest, mecz lokalnej drużyny w telewizji też, a Black Friday rozpoczyna się dla wielu już w czwartkowy wieczór. Zakupy wyglądają wtedy zupełnie inaczej niż przed Świętem Dziękczynienia. Amerykanie polują głównie na elektronikę, na którą rzeczywiście są obniżki. Pierwsze skrzypce odgrywają jednak wielkie telewizory. Do tego stopnia, że odnosisz wrażenie, iż dosłownie wszyscy czekali z zakupem nowego modelu właśnie do Thanksgiving!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *